tatatatatatatatta szpan czerwonym frugo , lubię to < 3
dzień jak dzień , byłam na ostatniej lekcji , musiałam , słabo mi było , ciul z tym .
wczoraj oglądałam stare odcinki pierwszej miłości , i tak kurde jaram się hubertem , hahahahah <3
http://www.youtube.com/watch?v=DAS0dLTfk3M Diox - Zdrada < 33
Każdy inaczej radzi sobie z problemami. Inni sięgają po alkochol, inni rozładowywują stres, nerwy i zapominają o wszystkim paląc papierosa, a inni zadają sobie ból, kalecząc się..Jednak nie zdajecie sobie sprawy z tego, że nie ranicie tylko siebie. Wszystkie osoby, które są wam bliskie też cierpią. Widzą, że nie potraficie sobie w inny sposób poradzić z problemami. Wiedzą, że są wam nie potrzebni. Bo zamiast poprosić ich o pomoc, wy wykorzystaliście rzecz - żyletkę. Co jest lepsze? Krew, ból i blizny? Czy szczera rozmowa z przyjacielem? Która o wiele bardziej pomoże niż takie zachowanie. Zastanówcie się co robicie! Zadajcie sobie pytanie czy warto? Wyobraźcie sobie że jesteście już rodzicem i wchodzicie do pokoju dziecka, które się tnie, lub widzicie jego blizny na ręce. Jak byście się czuli? Całkiem obco? Bo wiedzielibyście , że wasze dziecko nie może na was liczyć, nie ufa wam, nie ma odwagi porozmawiać z wami. Jeśli chcecie dawać taki przykład innym, to jakimi wy jesteście ludźmi? Czy naprawde wierzycie, że problemy zamienią sie w ból i krew i uciekną razem ? Wy już jesteście do tego przyzwyczajeni, wy już macie to w psychice, że to działa. Ale to jest zwykła głupota. Mogę się przyznać. Kilka razy stchórzyłam i wziełam w dłoń żyletkę, były to rany nie znaczące, i małe. Dzisiaj się zastanawiam dlaczego byłem taki głupi, i nie widziałam na oczy tego, że wokół mnie jest tylu ludzi którzy mnie wspierają i pomogliby mi. Nie można robić sobie krzywdy i zadawać sobie ból. Często bywa tak, że człowiek uzależnia się od tego. Więc liczcie się z tym że gdy zrobicie to poraz pierwszy, z łatwością zrobicie kolejny. Czy warto krzywdzić siebie i innych ? Cięzko mi to jest napisać, ale postaram się - Kiedyś ktoś pociął się przeze mnie ,zrobił sobie krzywde. Bo nie chciałam być z tą osobą. Nie byłam gotowa. Nic do niego wtedy nie czułam...Widok ręki a trochę później blizn na niej, był najbardziej bolesnym widokiem jaki kiedykolwiek mogłem zobaczyć..Nie wyobrażacie sobie przez co musiałam przechodzić. Nie mogłem sobie wybaczyć tego, że ktoś zrobił sobie przeze mnie coś takiego. Nikomu nie życzę takiej sytuacji... Pamiętajcie, że jest dużo innych sposobów. Jeżeli wolicie ten , który rani nie tylko was, i zostawia blizny do końca życia, to współczuje głupoty , ale zazdroszcze odwagi, że macie "jaja" by pakować się w takie gówno, i niszczyć sobie zdrowie, ciało i swoje życie.