Jasne. Przygotuję pożegnanie dla 3 klas. Ułożę scenariusz, rozdzielę zadania, ogarnę całą akademię. Przecież to żaden problem dla kogoś, kto ma tyle wolnego czasu.
Sarkazm? Skądże ;)
Dobra, narzekanie narzekaniem, ale łatwo nie ma. Nikt za mnie tego nie zrobi. Spinamy 4 litery, ładujemy baterie i próbujemy jakoś wytrwać do końca roku szkolnego.
A przy okazji -
Boże, daj mi cierpliwość, bo jak dasz mi siłę to ich wszystkich pozabijam.
"pora zmienić własny los i wierzyć, że świat wynagrodzi nam szczerość"
https://www.youtube.com/watch?v=UnZQKpmHpVo