martjokudelkofo.
jakieś takie strasznie stare zdjęcie. ale nie ma co dodawać.
wkurrrrfiłam lasencję od historii. nie podpisałam zeszytu, na ostatniej lekcji nie zasunęłam krzesła za sobą, a dzisiaj łaskawie nie trafiłam kubkiem po
kawie do kosza. xD wszyscy mnie kochają. xD no i jeszcze oczywiście z szatankową ta kawę piłyśmy na lekcji. xDD
pewien pan z jednej z klas [przecież nie napisze, który. jeszcze się okaże, że to czyta i będzie.xD ] zrobił sobie dzisiaj zajebistą fryzurę. xDDD na
początku wgl nie poznałam, a potem jak już mnie olśniło kto to to o mało co śmiechem nie wybuchnęłam. pomińmy już ten fakt, że tak się
wymownie na 'tego kogoś' patrzałam i 'ten ktoś' też się na mnie wymownie patrzał. xDD tylko, że te spojrzenia były takie trochę inne, bo moje
wyrażało mniej więcej 'popierdoliło gościa', a 'ten ktoś' miał coś innego na pysku wypisane. tylko jeszcze nie wiem dokładnie co.; ]
ejj, Czeriosuafa ma zajebistego księdza. 'amenn... okej, narka.' xD
moja rozmowa z szatankiem na obiedzie;
olli ; zimno mi kurfaaaaa. ;/
szatanek ; tobie jest zimno?! tobie jest zimno?! a czy ty wgl masz oczy??!!
lekcja angielskiego;
olli ; ty, przygotować się na to, żeby wpierdolić lasce od polskiego? bo pewnie nam tych cholernych dyktand nie odda. ;/
szatanek ; możesz się przygotować. nawet jak nam nie odda dyktand to wymyśli coś innego.
olli ; taa. na pewno jej będzie można strzelić w pysk.
*facet od englisha się dziwnie na nas patrzy*
religia;
olli ; no kurfaa! ;/
fjecie co? laska od polskiego ofc coś wymyśliła, żeby nas wkorfić. zajebiście. i wgl to ave pani od pl. :)