nie rozumiem wielu rzeczy.
potrafię otworzyć ciężkie, drewniane drzwi i wejść do czyjegoś wnętrza
niestety moje drzwi są nadal zamknięte
zazwyczaj nie wołam o pomoc, mimo, że nie zawsze radzę sobie tak doskonale
zdarza mi się oszukiwać samą siebie, mówiąc, że wszystko jest w porządku, nie zastanawiając się, jak jest
myślę, że problemy, nawet te drobne, są jak takie mydlane banieczki, które pękają, gdy je dotkniesz
jeżeli tego nie zrobisz - banieczki złączą się i... PUF! no właśnie, PUF.
istnieje wiele dziwnych, nieprzyjemnych uczuć
jednak to, kiedy kogoś kochasz, a jednocześnie nienawidzisz, zaliczam do najgorszych
kochasz tak po prostu, bo w taki właśnie sposób to działa, nienawidzisz za wyrządzone krzywdy
chcesz, ale nie potrafisz. potrzebujesz, ale czujesz wstręt
a czujesz samotność? jest wielu ludzi wokół Ciebie. bliźsi, dalsi
lecz w pewnym momencie uświadamiasz sobie, że nie masz z kim porozmawiać o Twoim problemie
jeżeli ktoś taki jednak jest, nie potrafi Ci pomóc. nikt nie potrafi, jesteś sam
ludzie w naszym życiu odgrywają ogromną rolę
w głowie siedzi mi tyle myśli, niestety nie jestem w stanie zebrać ich wszystkich w sensowną całość