Zdjęcie od Sylwi, bardzo dziękuej za Figunia
Oh jak on tu pędzi!
Biegałam z Figutkiem w środe, trening bardzo na plus!
I Slalom <3 boski.
Dzisiejszy dzień przemilcze
Ogólnie masakra opona zła, poszukiwania krewetek w dwóch marketach
Trening jakiś koślawy, bo ludziki nie ogarniały
Ale za to biegałam z Reksiem beaglem, fajnie, choć jakos inaczej;p
Jutro seminarium a dzisiejszy dzień już się kończy na szczęscie