Czemu siedzicie?
Skąd tyle spokoju w was, gdy nadchodzi taki czas?
Mój zew wprost rwie się do walki, wigor, krzepkość, poryw wszelaki,
wy w zastygnięciu jak posągi.
____________________
Wrócmy jednak do początku opowiastki.
2:00 - Biegłam wtedy ulicami miasta, żeby zdążyć na pociąg.
5:50 - Czas na przesiadkę. Wcześniej wypiłam kawę w mc.
12:00 - Google maps poszło w ruch. Pierwszy przystanek w barze setkowym, następny w punkcie tramwajowym.
15:34 - Dotarłam. Skasowałam bilet. Znalazłam się na terenie imprezy.
......
Po kilku głębszych piwach, przesłuchaniu wszystkich zespołów, zaliczeniu sklepiku, wymieraniu od skwaru...Nadeszła wyczekiwana 22:45.
Godzina na którą czekałam 14 lat. Moment dla którego większa część mnie żyła. Chwila w której wszelka motywacja, różne zmiany i czynniki - nabrały większego sensu i namacalności.
Kurtyna opadła. Podniósł się dym. Zadrżeli ludzie. Posypał się pył. Ogień zapłonął, blask wszystkich stoczył na dno poruszenia.
I gdy trwali tak z lewej i prawej w spokoju, ja skakałam na krzesełku, kręciłam głową, czułam to wszystko całą sobą... Teraz mi tego brak.
Zaś gdy wszyscy schodzili lub wchodzili po swoich stopniach na sektorach, z taśmy uniosły się dźwięki Ohne Dich, wtórujące temu widokowi.
_____________________________
Rammstein nie da się opisać prostym słowem. To trzeba zobaczyć. To trzeba było tak jak ja - czuć.
3 MARCA 2017
30 SIERPNIA 2016
26 MAJA 2016
2 MAJA 2016
27 KWIETNIA 2016
20 KWIETNIA 2016
17 KWIETNIA 2016
14 KWIETNIA 2016
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24