030.

Tak tak drodzy kochani^^

Wzięło mnie na stare foty !!

A powód jest oczywsity ^^

Nie mam żadnych fajnych aktualnych !!

Pozdro dla "ekipy" z wczoraj ^^

Ahhh Karola trzymam kciuki ^^

Edit :

Tak tak ludzie ot co. Zabrało mi się do napisania badziewnego edita którego i tak nikt nie przeczyta. Jakby ktoś miał sobie zawracać nim głowę to może napisałabym w nim coś bardziej sensownego niż to co właśnie piszę. Bo wszystko jest badziewne! Badziewna jestem ja z moim brzydkim nosem. Badziewny jest brak chłopaka. Badziewne jest to, że Matthew nie istnieje. Badziewne jest to, że chce się odchudzać ale za bardzo kocham słodycze. Badziewne jest to, ze niedługo wakacje a ja dalej wyglądam tak jak wyglądam. Badziewna jest szkoła w której nawet z plastyki robią nam kartkówki. Badziewne są piosenki które już znam na pamięć. Badziewna jest moja wkurzająca rodzina. Badziewne jest to, że nie mam kasy na matę do tańca. Jak widzicie cały mój świat jest badziewny. No i po co ja się staram co?

"- Ta-ak.To było najgorsze. - zaczęłam się jąkać tak, że sama nie rozumiałam swoich słów, a z oczu leciała mi kolejna seria łez których nie potrafiłam powstrzymać. Wtuliłam się w chłopaka jeszcze bardziej i ciągnęłam moją wypowiedź. - Mike powiedział, że się mną brzydzi. Że jestem szmatą. Nie wytrzymałam! Chciałam rzucić się na Vincenta i przysporzyć mu jak najwięcej cierpienia za te kłamstwa które nawygadywał na mój temat. Ale wtedy mój Mike... mój kochany Mike mnie... uderzył! Dlaczego?! "

Widzicie. Nawet moja badziewna bohaterka mojej badziewnej książki ma problemy z psychiką, nadmierną agresją i nic jej nie wychodzi. I co tu robić w takim świecie?

Edit2:

Miałam dość tego badziewnego zielonego...

Edit3:

Męczy mnie brak: weny, słodyczy, chłopaka, kogoś do pogadania,weny, dobrego anime, rozumu, chęci i zapału do nauki, kart do gry, weny, czasu, kogoś z kim mogłabym poopowiadać straszne historie, strasznego i gęstego lasu do którego mogłabym chodzić i się bać, dobrej książki, weny, słodyczy i jeszcze raz weny... ma ktoś pomysł co można z tym zrobić?

Edit4:

Tak tak. Będę robiła te edity aż mi się znudzi ... Ot co.

Przegladam sobie fbl'a cudownej Lily i przeczytałam:

"No i jest jeszcze to cholerne udawanie. Tak, moi drodzy, udawałam, od zawsze. I okłamywałam siebie, by zadowolić innych. Jaka jestem? Nie mam pojęcia, bo pogubiłam się w fałszywych wersjach mnie"

Tak my chyba serio myślimy identycznie. I co ja mam robić jak jesteśmy takie same ...

Edit5:

Lily przepraszam za ten różowy jako link ale wydaje mi się ten kolor idealnie badziewny do tego badziewnego wpisu...

Tak. NIENAWIDZĘ RÓŻOWEGO !!.

Edit6:

Moja mama gotuje ziemniaki i nagle woda kipi no to ja ją ostrzegam pierwszym co mi przychodzi do głowy:

Ja: Manamanama!

moja siorka: titiriti!

Ostatecznie woda nie zalała kuchni ...

Coś podobnego było w jakiejś reklamie (melodyjka) ale nie mogę sobie przypomnieć z jakiej. Jak sobie przypomne zrobię edita...

Edit7:

A jednak zaznałam dzisij trochę szczęścia. Znalazłam stronę gdzie mogę ściągnąć wszystkie dzieła Mozarta ^^