moje nogi jakie są i jakie powinny być.
Nie znoszę ich. Są przeobrzydliwe. Takie trzęsące się, ogromne, bezkształtne, krótkie iblade wysypane wiecznie tymi kropeczkami.
Fuj.
Chciałabym mieć ładne nogi. Albo w ogóle coś ładnego.
Niektóre dziewczyny nawet mając więcej ciałka wyglądają milion razy lepiej niż ja.
I jeszcze mój paskudny typ figury. Szerokie ramiona, wąskie biodra, masywne uda, praktycznie zerowa talia, płaski tyłek..
Może jeszcze jakbym miała dłuższe nogi to jakośby to wyglądało. Ale ja z moimi serdelkami. Zdecydowanie NIE.
Nie mogę uwierzyć, że to już czerwiec. A ja zamiast chudnąć, tyję.
Nie mogę się odciąć od cukru. Zawalam.
Nie wiem już co robić. Ale jak tak dalej pójdzie, to znowu mi odbije.
Także czas się ogarnąć. Jutrzejszy dzień decyduje.
Jutro idę na wolontariat. Wydaje mi się, że jest związany z fundacją klauna, ale pewności nie mam.
Przynajmniej na coś się przydam, bo jakoś ostatnio nic mi nie wychodzi.
Czuję się źle ze sobą. Znowu. I już tracę nadzieję na to, że kiedykolwiek to się zmieni.
Za kilka dni pojawi się dzieciątko w rodzinie.
Może ono coś zmieni.
Dzisiaj zjadłam kawałek torta i dwa lody. Brawa dla mnie, dzień dziecka, głupi dzień dziecka.
Gdyby chociaż tort był zrobiony faktycznie dla mnie.
Idę, bo powinnam siedzieć nad lekcjami a standardowo nie mogę się na niczym skupić oprócz tego jak wyglądam.
Chore.
Inni zdjęcia: Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentovaLove damianmafiaDrogą przez las andrzej73Hejoo patusiax395