czasem robimy sobie wyprawy w plener.
narazie jest jak jest. zastanawialam sie dzisiaj troche nad tym co zrobic, dobija mnie ta niepewnosc, a moze po prostu szukam w nim jakiegos wsparcia, raz czuje ze nie moge bez niego zyc, raz wkurza mnie niewymiernie i nie chce mi sie na niego patrzec ,to kurewskie zycie.