no elo, zaczął sie październik, co za shit
szkoła dobrze, wszystko dobrze, ale coś chyba czegosbrakuje
no ok, dzieńna dwójce, potem u mnie z KLaudią, i ogólnie miło
zrobiłam prace na polski, jestem z siebie dumna, chociaż pewnie znów zrobiłam ją źle, nieważne jest 250 złów i to sie liczy
nauczyłam sie na kartkówke z hispzańskiego i biologie, będzie git
pojutrze fizyka i to mnie boli, dostałam 2 z diagnozy, ale komisa tak czy inaczej wyczuwam, SŁABIEJ MOŻE?
hehehe, ta szkoła to porażka jak nic
jak dobrze, ze po pierwszej klasie ścisłe odchodzą <3<3<3<3
no nic, ide się pakować, ciał:)