troche nieudany ten mój dzióbek, a Dymarkowska słaba kusicielka hahahahahaha :D
do dupy dzisiejszy dzień, tak w sumie fajnie, ze szkoła od 11 i tylko 4 lekcje, ale coś słabo było
po szkole na obiad domu, nie powiem fajny obiad, 4 kanapki z serem lol, burżułka max
przyjechałą do mnie Klaudia, potem do niej, zamulanko next zakupy w lidlu
w sumie mega kocham nasze idiotyczne poczucie humoru, największy debil ever : )))
teraz wieczór z nachosami, które już w sumie zeżarłam
słucham sobie We found love i dobra rozkmina leci, ok, nieważne
jutro imprezka rodzinna, mhmmm, wracam w niedziele,narson :)