Dzisiejsze Runowo przeszło samo siebie.
Niezapomniany teren z Celą.
Jazda na padoku - tragedia.
Ale już zaczynam ogarniać zbieranie, więc jest dobrze.
A teraz cierpię przez tą pogodę i spalone ręce :D
.
.
.
.
.
.
Link do zdjęć z Mikorowa :) częstujcie się :D