Dawno mnie tu nie było.
Piję swoje ulbuione whiskey , rozcieńczone z swoim ulubionym sokiem, ze swojej ulubionej szklanki. Palę papierosa ze swojej ulubionej marki i czuję się spełniony.
Zdjęcie z klubu "Pod Palmą", a dokładniej koncert "Stallion" - czyli nasz.
Siedzę w moim ulubionym fotelu, robiąć swoją ulubioną muzykę, sądząc że nic więcej nie jest mi potrzebne do życia.
Nie jestem piękny, nie mam wybitnego uzdolniena wokalnego, a mimo to w tym wszysttim jest coś takiego co pociąga za sobą ludzi, lecz co to tak naprawdę jest ?...
Chciałbym poznać istotę siebe, kim tak naprawdę jestem?
Napewno nie tym samym "chłopcem" którym byłem wcześniej, znudziło mi sie już pomaganie wszystkim dookoła, nie miałem z tego żadnych korzyści. Znudziło mi się robienie błazna z siebie pomagając każdemu kto tej pomocy potrzebuje, cóż koniec końców i tak zawsze byłem olewany więc, tak naprawdę nie miało to sensu.
Zaczynam uważać, że dobro nie istnieje, człowiek pozornie został stworzony by czynić coś na czym się przejedzie, w końcu spojrzy trzeżwo na świat i powie " To nie ma sensu ". Każdy na jakiś mniejszy, lub większy rachunek stara się wykorzystywać innych dla własnych korzyśći, i czy wszyscy nie jesteśmy materialistami ?
Dobre pytanie, a resztę dopiszcznie sobie sami...
Btw. Na zdjęciu Jeszcze Bartek "Giibson" - Basista , i Antek - Gitara