teraz to chyba mi się już zawsze będzie z "Remember me" kojarzyć.
sentymentalna szmira, a Justynka prawie się popłakała...
a już myślałam, że wyrosłam z romantyzmu, eh.
no nic. widać jednak nie.
to trudno.
(a dziś będzie akademikowo. rosyjska ruletka+cytrynówka, przeżyję?:P)