Rożnie bywa z moim uśmiechem na twarzy. Patrząc na mnie widzisz dziewczyne zwariowaną, mająca swój świat i swoje kretki. Z drugiej strony widzisz dziewczynę w rozszarpanych włosach, krzyczącą o pomoc, a w ciszy słychać jedynie mój oddech i bijące serce.
Pomyśl, że tak jest u mnie cały czas.. Raz śmiejesz się ze mną do łez, aż upadasz na ziemie, a potem ocierasz mi łzy spływające po policzku... pocieszając mnie.
I po cholere takie zastane życie! Czasem mam chęć uciec od tego co złe, oderwać sie od żeczywistości i pobiec w bok, tam gdzie znajde cel !
Ale.. ..pomyślcie.  Po cholere mi życie w pięknym raju bez problemów ? Bez starań i upadków ?  Takie życie nie miałoby sensu.. 
Za szybko się zmieniam.
To tylko moment zanim się tutaj zatracę..