Aśka - hipiska, Luk - zwierz, Gośka - ?
wczorajsza czyosobowa wixa.
Luk, wyjaśnij mi - jak można bać się "Planet Terror"? ;D
a tak poza tym na dniach wyprowadzam się do Gda.
a wczoraj widziałam się z Basiąąąąą
i spędziłam z nią pół dniaaaaaa
i było supeeeer
i bardzo się cieszę, że ją zobaczyłam w końcu! *;
i jeszcze byłyśmy w szkole u tych lamusów,
i tak się cieszymy, że już tam nie uczęszczamy (mimo, że łazienki są zrobione na cacy!)
i z p. Gabrielem pogawędziłyśmy chwilkę.
i Martę D. spotkałam przypadkiem, łiiii ;D
i generalnie wczoraj było fajnie, przyjechał Luk (wyciągnęłam go z tego zapyziałego Stg do zapyziałego OL) i były jazdy i oglądanie filmów. jeszcze nam połowa została!
i miałam możliwość pojechania dziś z Lukiem na wesele za darmochę.
z pewnością byłoby fajnie, ale zważywszy na to, że wstałam ok. 11:30, gadałam z ojcem przez 1,5 h , musiałam zjeść śniadanie, ubrać się i sprzątnąć dom, nie znalazłabym tyle czasu, żeby się na taką imprezkę jak wesele przygotować i pojechać, tak więc siedzę obecnie w domu, a Luk robi zdjęcia nowożeńcom.
no nic, wkręcę się następnym razem ;D
a tak poza tym wszystkim, co jest takie ładne i przyjemne i fajne, to nie jest ani ładnie, ani przyjemnie, ani fajnie.
ogólnie nie układa się i nie zanosi się, żeby cokolwiek ułożyć się miało.
przynajmniej nie na razie.
jesiennie - CocoRosie