Dziwny wieczór. Zmoknięty kurczak ze mnie .
Jednak godzina na pętli o 22.00 to nic dobrego szczegolnie w taką piekną pogodę.
Teraz siedze , pod swoją ukochaną kołdrą , z gorącą capuccino i staram sie wyrabiać z odpisywaniem.
"Natłok wiadomości" . Może tak określe dzisiejszy wieczór.
I znowu napisze ,że wszystko się pozmieniało. I co z tego. ?
Cięzko mi w to uwierzyć -w to że moje życie obróciło się dosłownie o 180! stopni , a jeszcze bardziej nie mogę uwierzyć w to ,że tak świetnie mi idzie <3
Jedyne czego mi potrzeba to mojej kochanej Mamy ..
A potem oczekuje już tylko sierpnia. Żegnam na cały miesiac Polskę i wracam na poczatku września . Wypoczęta i z wszelkimi smutkami głeboko gdzies.
Lece obejrzeć jakis film.
Tak spędze dzisiejszą noc.