Ktoś wrócił na photobloga 

Tak się cieszyłam,czekałam i minęło w tempie 2 dni  Ale to głupie mierzenie wzrokiem,itp było warte każdego czekania  Generalnie było cudownie, jak zawsze. A jakby mogło być inaczej, w końcu byłam w moim własnym domu  Takie plany,tyle spotkań,tyle imprez a skończyło się jak zawsze  Chociaż parę zgonów zaliczyłam więc można powiedzieć : UDAŁ SIE POBYT  Przebuszowałam mój komputer w domu i znalazłam stare,zapisane notatki z photobloga i przeróżne zdjęcia,które oczywiście wzięłam ze sb. Padlibyście gdybym Wam tu coś podrzuciła  Były wielkie plany,że przylecę w czerwcu, bo chce ten aparat doprowadzić do porządku ale wyszło jak zawsze  Teoretycznie będę w Polsce dopiero we wrześniu ale nie wiem czy uda zaliczyć mi się podkarpacie, jak nie to dopiero na Boże Narodzenie  Sama nie wiem czemu robię sobie tak straszne rzeczy. Jutro bardzo ważny dzień, oby wszystko poszło po mojej myśli  Egzaminy niedługo,czas się ogarnąć.  

Miłego tygodnia życzę wszystkim