Czasem milczenie i gesty są bardziej wymowne niż słowa. Coś o tym wiemy, prawda? Człowiek, który potrafi to docenić jest jednym z wielkich skarbów. Spojrzy w oczy, przytuli, ale nic nie powie. Nie będzie miał też nic przeciwko zmoczonemu przez łzy ramieniu, bo marne 'będzie dobrze' rzadko działa.
Dopiero potem ciszę przerywają słowa. Dotyczy to nie tylko chwil zwątpienia, smutku, ale i radości.
Jeden uśmiech działa jak magnes i to właśnie on przyciąga uwagę drugiego człowieka.
Niejednokrotnie popadałam ze skrajności w skrajność. Zastanawiająco bolesny wydźwięk śmiechu, czy szloch przypominający gwałtowny śmiech?