Wczoraj byłam na Kamiach na Szaniec i jeszcze żaden film aż tak mnie nie wzruszył. Nie mogłam sie po nim uspokoić. Naprawdę świetnie przedstawiona Warszawa w okresie okupacji niemieckiej, jednak pomimo mojego zachwytu, musze przyznać, że Kamil Szeptycki miał zdecydowanie za małą rolę, jak na jednego z głównych bohaterów. Za to Marcel Sabat wykazał się świetnie w roli Zośki. ;3
A dzisiaj świetny dzień ;) Gadanie po ruski, robienie kanapki na środku łąki oraz piękne zdjęcie pt. "My na tapecie Windowsa" xD
Worms come out of the woodwork
Leeches crawl from out of the dirt
Rats climb out of the holes they call home
I fall apart; and the snakes start to sing