No więc dziś ten teatr.
Świetnie było. Nie zabrakło Jana lokaja i Krzysztofa który był policjantem ;p
Krzych dzwoni przez telefon i mówi : Dzieńdobry czy z prezesem Ostrovi mogę prosić? - kolo podchodzi do słuchawki a krzych : BYŁ BEDZIE JEST KALISZ KKS!
Mnie rozpierdoliło.
Albo gej wymiatał ^^
Jutro kartkówka z W[Ł]OSU, sprawdzian z biologi.
Szczęście że już umiem ;D
Mojemu tacie skrzypi oko.
Zdj z Koką.