częśc tekstu została usunięta z powodu czyhającego niebezpieczeństwa.
przepraszam za utrudnienia ;)
niczym ćpun dający w żyłę, pierwsza chwytam za majka,
lecą minuty, sekundy, zaraz będzie krwawa bajka.
rozpierdalam wszystkich moją ciętą ripostą,
nie potykam się, ziomek, w rapie gram tą ostrą!
nowe teksty zwijam w głowie zawzięcie,
taa, to właśnie ja robię najlepsze napięcie,
z chorym bitem w imię ducha świętego,
szukasz psychozy? trafiłeś, łap to kolego.
mechaniczna piła, paniczne krzyki z lasu,
kto o 3 rano robi sobie tyle hałasu?
to nie przypadek, teraz kolej na ciebie,
wskazują nawet na to, znaki na niebie.
coś się zbliża, ale to na pewno nie ptaki,
bliski oddech, i już ktoś cie chwyta za kłaki.
targa w górę, w dół, rzuca jakby z fortecy,
zwijasz się z bólu, bo właśnie wbija ci pręt w plecy
to początek końca, łatwo się nie umiera,
nie pójdziesz do nieba, tylko do boga lucyfera.
ostatnie spojrzenie, góra szkieletów się wypełnia,
teraz jest za późno, żadne życzenie się nie spełnia.
poznajesz skurwysynu? to horror antychrysta,
ta czarna krew z nieba na powierzchnię ziemi tryska.
co minutę tak umiera człowiek wylosowany,
na loterii życia, jeden wygra, drugi jest przegrany.
a ja czerpię z tego energię, jadę dalej, przez świat,
wyłącz jak nie wierzysz, albo sprawdź to brat!
życie˙ bez problemów to życie idealne,
zastanów się czy wogóle jest to realne.
HG - Pocisk
JLB dranie, tylko w sercach zrozumienie!