Czym jest dla mnie jesień?
Momentami, w których każda komórka mojego ciała pragnie zapaść w słodką hibernację. Okazją, do przeżywania pierwszych spotkań kolejny raz...Chwilą do przeciwstawienia się teraźniejszości. Wytchnieniem dla racjonalnej części mózgu. Rozeznaniem się w zapadniętych uczuciach. Nieustannym czekaniem na jutro i przede wszystkim zwiewną, młodzieńczą nostalgią, którą ubóstwiam każdego jesiennego weekendu.
Łapię za aparat i lecę chwytać ostatnie obrazy mojej ulubionej pory roku :)
Jesień jest siłą, a może to tylko ja do niej idealnie pasuję? :))