To przykre, że ludzie odchodzą bez słowa.
To przykre, że wciąż ufam nadziei.
Głupia nadzieja!
Jednak to prawda, że ludzkość się nie zmienia.
Mężczyźni tym bardziej.
Ale nie mogę od tego uciec.
NIe chcę.
Nie potrafię.
Bo jeśli to zrobię
Będę taplać się w morzu własnych myśli
które powtarzałyby mi tylko
,,Odpuść sobie, Księżniczko. To będzie bolało.
Bez przywiązania i uczucia nie będziesz cierpieć."
Będę taplać się w morzu własnych słabości i mojej bezsilności.
Jak zwykle chciałam dobrze.
Nie potrzebuję tych dni, smutnych dni
w których tylko łzy potrafią opanować moje emocje
Ja tego nie chcę.
Ale ktoś ciągle się do tego przyczynia.
To przykre, że człowiek po prostu zostaje sam ze sobą
bez słowa wyjaśnienia.
Nie mogę się narzucać.
Nie mogę się prosić.
Ciężko odpuścić.
Ale czasem trzeba.
Zbyt wiele razy się przejechałam chcąc zacząć coś od nowa.
Miłego wieczoru for everyone.