chciałabym zatrzymać czas
ukryć kruche ramiona w nicości
bawić sie wskazówkami zegara i przekręcać je,
jak tylko będzie mi się podobać.
chciałabym wreszcie złapać
tę ulotność za czarne skrzydła
i nie puścić
nie dać jej odejść
powstrzymać
znów.
i nie chciec słyszeć, że czasu tak wiele
bo nikt nie docenia sekund
płynących jak szklane łzy.