Wina. Brak winy. Każdy jest naznaczony poczuciem winy. Nikt nie jest nieomylny.
Obmyłam się z win, już dawno.
Nie czuję obciążenia. Jestem niezdolna do uczuć, wiem. Coś uschło, umarło wewnątrz.
Trudno ufać ludziom.
Na razie zamknięta w szklanej kuli swojego przeznaczenia, żyję we własnym świecie.
Tam nikt nie ucierpi. Żadne serce nie umrze. Z biegiem lat stałam się wielkim sceptykiem.
Chciałabym w burzy myśli odnaleźć zrozumienie, jednak historia każdego z nas
jest zupełnie inna. Brakuje mi martwienia się o kogoś. Stałam się z czasem bezczuciowa.
Kiedyś odzyskam czucie,
chciałabym
w to
wierzyć.