Zmusiłam się i postanowiłam coś tu wrzucić.
Dziś wymiotłam ze spawalnictwa. Jak nic ma mi się na spawarkę.
A jutro zarządzam dzień lenia. Mam bunt dwudziestokilkolatka. I tym razem na prawdę się wyśpię. Chociaż prawda jest taka, że już od jakiegoś czasu zachowuję się jak stary człowiek. Nie mogę wyleżeć! JA! Ta, dla której doba bez popołudniowej drzemki nie istniała. I to wcale nie bylejakiej, ale porządnej 3-godzinnej siesty. A teraz? 7:30, a ja się wiercę. Ale nic to.
Jest jeszcze jedna sprawa, która utrudnia mi życie. Moja własna "Zwierzu`s Isle". Jak ja nienawidzę gier, w które się tak mocno wkręcam!
Bardzo dużo wykrzykników w tej notce udało mi się zastosować. No już trudno. Nie będę mazać ;p
Od jutra znów czeka mnie zapieprz w imię polibudy. Ciężka orka. Wieloryb wręcz.
Tymczasem idę spać...