Włączył mi się instynkt.
W najmniej oczekiwanym miejscu, w autobusie.
Chcę mieć takiego 1,5 rocznego szkraba i takiego męża, ojca dziecka.
Żeby przybijał piątki jak ubiorą kurtkę i pięciopalczastą rękawiczkę,
i z takim zacięciem tłumaczył do czego służy przycisk "na żądanie" i dlaczego nie należy go naciskać,
I aby zamiast ciuciuruciu gadał o samochodzach przejeżdżających, które to są lepsze pod względem technicznym, a na co trzeba uważać przy zakupie ;D
I mówił do niego "Bączku-Skrabączku".
I żeby młody tak wszystko kumał i słuchał i przybijał te piątki swoją maleńką rączką w pięciopalczastej rękawiczce ^_^
Boscy byli oboje...
Zapomnieć.
Jak ja bardzo bym chciała to wszystko ZAPOMNIEĆ!
I co tym razem? ZBYT jaka?
sztywna/głupia/wredna/brzydka/staroświecka/
nudna/mało inteligentna/mało dowcipna/nieciekawa?