Od wczoraj bilety na Lś w sprzedaży -> w końcu się doczekałam. <3
Jakoś miałam chwilę zastanowienia czy jechać do Łodzi czy nie, ale w zeszłym roku nie byłam wcale więc w tym roku siatkarski weekend jak najbardziej by mi się przydał. Stęskniłam się za wydarzeniami tego typu. A czerwiec jak najbardziej kojarzy mi się z LŚ, no i bedzie dobra okazja by na żywo ocenić nowopowołanych jak i pracę nowego trenera. Póki co negocjacje z kuzynem co do wyjazdu trwają ;)
Tydzień pełen wrażeń się zapowiada.
W poneidziałek w końcu praktyki  - nie ma to jak w 2.5 godz. wyrobić cały tydzień praktyk. No tak to ja mogę pracować ;) Praktyki nie są złe, ale zdecdowanie wolę być po tej drugiej - książkowej stronie biblioteki. Kolejny dowód na to, że w książkach czuję się najepiej, i pora wrócić na bibliologię, skończyć te 2 lata i ... ruszyć w znane lub też nieznane zależy jak się losy potoczą. Nie żałuję decyzji o przerwaniu studiów. Potrzebowałam tej przerwy by pewne rzeczy zrozumieć. Teraz już nadszedł czas by wrócić, dorosłam, zrozumiałam, przemyślałam.
Dziś wypad na barbarkę - chyba nigdy tam nie bylam, więc odkrywam nieznane mi miejsca w moim mieście :)
Jutro spotkanie z koleżanką ze studiów.. I znów poczuję się jak na I roku. Haha :D Kompletowanie urodzinowego prezentu i wieczorne wręczenie - intrygująco. 
A w piątek spotkanie ze znajomą. - Nie ma to jak spotykać się raz do roku a i tak tematy do rozmów się nie kończą. 

Dziś mijają dokładnie 4 lata od skończenia liceum... Aż się łezka w oku kręci.
Czasem strasznie tęsknie za tymi ludźmi, za lekcjami, za otoczeniem, za atmosferą, za moim drugim domem, którym szkoła była przez 3 lata ale nawet teraz gdy tam wchodzę tak właśnie się czuje. To cudowne. W tej szkole ukształtował się mój charakter i myślenie w pewnych kwestiach. Bez tych ludzi nie Byłabym tym kim jestem teraz.
Dziękuje "SIÓDEMKO" <3