Miotła Harry'ego natychmiast podskoczyła do jego ręki, ale był jednym z niewielu, którym się to udało. Miotła Hermiony Granger potyczyła się po trawie, a Miotła Neville'a ani nie drgneła. Harry pomyślał, że może miotły, tak jak konie, wyczuwają, kiedy ktoś się boi; w głosie Neville'a wyczuwało się lekkie drżenie, po którym można było wyraźnie poznać, że wolałby nie odrywać stóp od ziemi.