kocham środę, czwartek i piątek. w środe u Dagi, posiedziało się troche na żwirowni, potem z Patrykiem i Mariuszem którzy nas śledzili . : D ale i tak najlepszy czwartek i spanie w namiocie. nasze plany się troche pozmieniały bo jak to oni mówią ''wprosili się'' do nas Mariusz z Tomkiem. a ja powtórzę po raz kolejny że wcale się nie wprosiliście, przynajmniej nie było nudnoo . ; p no więc najpierw opalanko na żwirowni i miłe spotkanie : D pod wieczór kąpanie i o 21:00 do chłopaków na ''Nienarodzony''. film był świetny, mimo że ogladałam go przez pierwsze 15 minut i potem urywek z Patrykiem xd później z chłopakami niezłe fazowanie, i dziękuje za to że następnego dnia śmialiście się z moich ''min''. o 4:00 pobudka telefonem, potem spać nie można było . ; d ale jakoś dałam radę przez cały piątek. od godziny 12:00 do 17:00 siedzieć w tym samym miejscu przez dwie burze : D tylko na moment wybrac się na żwirownie xd wieczorem dwór z Klaudią i Patrycją. to nic że ledwo stalam na nogach, zasypiałam juz na stojąco ; p ale o 23:00 poszłam spać i wstałam dzisiaj przed 13:00 : D więc się dosyć wyspałam ;> w niedziele, poniedziałek, czy kiedy tam do Dagi znowu się pośmiać nieźle : D w środe fryzjer z Patrycją i.. miasto.? się okaże : D a w piątek znowu namioty? ciekawa jestem czy mi mama pozwoli, oby < 3 dobra, widzę że nieźle się rozpisałam ale to za te wszystkie 3 dni jak mnie tutaj nie było ; p pozdrawiam serdecznie wszystkich z którymi gadałam, widziałam, śmiałam w ciągu tych dni. było fajnie ejj.! dajcie mi jeszcze raz takie dni !