Jedna z niewielu pamiątek z festiwalu na który wybrałem się w ostatnią sobotę, stopem do Bolkowa wraz z kolegą Jakubem. W zasadzie to nie było by mnie tam gdyby nie jego uprzejmość, siedziałbym bezcolowo w domu i nie poznałbym tylu świetnych ludzi...
Zdjęcie z Maltą, nagłośnieniowcem Behemotha który przyjechał ogarniać występ Blindeada, dobry gość.
Brak mi słów, wyjazd na CP i wszystko to co się tam działo to jedna z najprzyjemniejszych i najlepszych rzeczy które spotkały mnie od chyba... paru lat.
Dziękuję w szczególności Jakubowi, miejscowym autoktonom: Adzie, Cysi, Sarze, Basi, Kondzikowi, Michałowi i wszystkim chłopakom z którymi kurwiłem sobie wódeczkę w sobotę wieczorem. ;)
Drinki z menażki, hektolitry alkoholu i zajebista zabawa - Mrozek approves!
; ****