Właściwie to... dopadła mnie bezsilność. Jestem dla kogoś otwartą księgą. Teraz mam nadzieję, że źle tego nie wykorzystasz i nie dasz mi popalić. :)
Wyjść poza fajki i alkohol? Nie siedzę w tym na tyle, żeby z tego wychodzić, a nawet jeśli, to nie mam za bardzo do czego wyjść. Wrrr!
'Wtedy włożę maskę. Zawsze będę ją miał przy sobie i w razie potrzeby, gdy ogarnie mnie bezsilność lub przerażenie, nałożę ją, by skryć swój strach. Wydawało mi się to uczciwe. Będę musiał rozpoznać i zaakceptować go w pełni. Jeżeli zechce mną wstrząsnąć lub zmusić mnie do płaczu, poddam się temu na tak długo, jak długo będę nosił maskę. Kiedy strach przeminie, znów zostanę sam. Umierając, dzieliłem się nadwoje. Wyruszając w podróż, zabierałem obie swe osobowości każdej z nich pozwalałem mieć własny czas. Jeżeli zdołam być silniejszy i będę miał trochę szczęścia, to moja słabość, zwana od teraz Czernienką, będzie pochłaniać coraz mniej czasu.'
Jonathan Caroll
http://www.youtube.com/watch?v=jaz0m8edmkA
Dobra idę się ogarnąć i spadam do pracy. Bynajmniej pogoda znośna i nie ugotuję się na dworzu! :D
ARRIVEDERCI! :*