https://www.youtube.com/watch?v=O_ypaOIVmaA&index=6&list=RDMMYgGzAKP_HuM
Dobrze rozpoczęty nowy rok. Pod granicą czeską daliśmy zdecydowanie za mocno w palnik..
Kolejny zmarnowany czas. Kolejny beznadziejny przypadek. Tragiczny związek. Kolejna kobieta niewarta czegokolwiek. Mam do nich szczęście. Kurwa. Mać. Rzygam tym. Czas na kolejną pół roczną przerwę. Bo różnicy między sztuczną osobą, a sztuczną cipką..praktycznie nie dostrzegam.
Wszystko by było prostsze gdybym był pustą skorupą bez uczuć. Tylko kurwa nie potrafię.
Pierdole niech ktoś zabierze ten mózg i tą empatię. Nie chcę tej intuicji.
A za pięć minut znowu będę głodny.
Nowa książka. Nowa kobieta. Nowe wyzwania. Moje zęby nie potrafią wytrzymać bez świeżej krwii..
A potem znów zgrzyt. Prawda niszczy rzeczywistość.
Wściekłość na sztuczność tego świata i fałszywość ludzką.
Niekończący się cykl.
Ech.
Póki co ostatni blant i kimono...