Passion changes everything.
Taki ładny szlagierowy cytat do nabijania lajków na instagramie dzisiaj przeczytałem pijąc poranną kawę.
Na uczelni próbują mi wciskać do głowy ciekawostki różne i przeróżne, a w tym czasie ja myślę nad tym jak wiele pasja w moim życiu zmienia i do czego może jeszcze doprowadzić.
A, no chociazby do tego, że ledwo zacząłem moje studia, a już wiem, że muszę je rzucic!
I tu dochodzimy do sedna. Dochodzimy do dokonywania wyborów poprzez rozsądek lub też instynkt samozachowawczy, który w zależności od człowieka różni się ogromnie. Co zrobić, kiedy z nikąd przychodzą szanse na poprowadzenie swojego życia tak, aby być dumnym z tego co się robi i wierzyć, że ma to sens? Jakiego wyboru dokonać? Czy stabilne i rozsądne życie, zdanie studiów w wieku 24 lat i znalezienie jak najszybciej jak najbardziej wypijającej z Ciebie smak życia pracy, to jest coś, czego byś chciał/chciała? Zapewne większość tak. Ludzie lubią czuć się stabilnie, bezpiecznie, a kiedy słysza słowo "artysta", widzą przed oczami bezdomnego. Nic bardziej mylnego. Cały złoty środek tkwi w tym, aby być uniwersalnym. Życie, aby mogło uczyć, pozwalać zdobywać potrzebuje pewnego rodzaju balansu. I ja tego balansu będę starał się poszukiwać. Stoję przed wyborami, ogromnymi wyborami. Przede mną lista rzeczy do wyboru, które spijają resztki energii w tej paskudnej, jesiennej aurze. Mi pozostaje omijać krople deszczu i przebijać się przez mur niepewności. Przecież c'mon, do odważnych świat należy. ;)
28 MARCA 2017
10 STYCZNIA 2017
8 STYCZNIA 2017
27 GRUDNIA 2016
23 GRUDNIA 2016
8 LISTOPADA 2016
5 PAŹDZIERNIKA 2016
20 CZERWCA 2016
Wszystkie wpisy