Wyszedłbym na zdjęcia i zrobił coś dobrego.
Filmowe, takie. I bym zrobił. Ale nie powiem, że zrobię, bo nie zrobię.
Pisałem kolejny nowy sceniarusz, zachwycony faktem, że w końcu wena przyszła pochwalilem się bliskim i zatrzymałem się gdzieś pomiędzy lasem, a człowiekiem idącym przez las. Kurcze, kiepsko. I tak już czwarty dzień nie mogę dokończyć. Ale czasami to tak sobie działa, że ktoś nieświadomie da do myślenia.
Na jednego działa dobrze musztra, na innego spokojne tłumaczenie jakie profity może przynieść dane działanie, a na innego... zazdrość, bierność, wyśmiew (cóż za nowe słowo, zapisuję) i taka pogarda.
Nie napiszę tu żadnego odkrycia, kiedy powiem, że człowiek to największe zwierzę. Tyle, że zwierzęta robią coś pod wpływem instynktu i innych zjawisk. Człowiek? W człowieku jest nienawiść. Najlepiej zapakowana czekolada, jest zwykle najbardziej szkodliwa i przy okazji najdroższa. No, ale skusi i pozbawi zębów i pieniędzy. Najmniej autentyczni ludzie, to te najmilsze osoby, które w towarzystwie przytakują na wszystko, śmieją się ze wszystkiego i hiperbolizują każdą najmniejszą ciekawą rzecz w osobie lub otoczeniu. Ufa się takim, jakoś... łatwo. Wydają się oni być tacy otwarci. Tacy... puści. Tak, pusty człowiek jest najlepszym "wyborem" w doborze towarzystwa. Kusi swoją prostotą, nieumiejętnością "skrzywdzenia" swoimi skomplikowanymi wybrykami. Nie potrafi zainteresować niczym oryginalnym, co pozwala na to, że osoba wybierająca osobnika może czuć się jak rybka w wodzie, bo kolokwialnie mówiąc ten ktoś wyliże się w tej osoby dupę niezależnie co mu się zrobi. W pełni zachwytu będzie wolało to coś zachwycać się śrubką w sreberku, zamiast dokręcać śrubki w swojej duszy. Tak o, bo hehe, weź, zaakceptuj mnie. Jestem taki nieakceptowany, wszyscy mnie odrzucają. :( Może dlatego, żeś frajer/ka. Wybierz sam. Autentyczność jest bolesna, cholernie bolesna. Należy być silnym, by się przebić przez bycie autentycznym. Najlepsza czekolada, to taka, która nie wymaga reklamy, nie wymaga dobrego opakowania. Zwykle opakowanie najlepszej czekolady jest klasyczne, minimalistyczne, a dowiadujesz się od niej za sprawą poczty pantoflowej. Nazywa się te zjawisko klasą. I ta czekolada może i zepsuje zęby, no ale co nas w życiu nie zabije? Samo istnienie nas zabija. Lepiej jednak jeść coś, co jest prawdziwe, niż zrobione z 50% czegoś tam i 40% roztworów czegoś tam. To samo z ludźmi. Dzisiaj na własnej skórze doznałem, że kobieta, która się do mnie uśmiechała przez całe dwadzieścia lat mojego życia, uważa mnie za życiowe zero - co ciekawe w swoim życiu nie osiągnęła nic. A inni... A osoby, które wchodziły w dupe tak mocno, że aż czasami miało się ich dość - już ich nie ma. Teraz wchodzą w dupę innym ludziom, a poprzednie stanowisko tuszują obrabianiem jej w towarzystwie. Taka próżna cecha...No. Ta zazdrość i nienawiść niektórych osób mnie bardzo motywuje, by skończyć to, co zacząłem w swojej głowie rozrysowywać w roku pańskim 2012. Jakoś, tak. Dla siebie.
Będąc autentycznym, choćbym zrobił to za sto lat, nie pozostanę w moim marzeniu sam.
To ma sens.
Idę robić swoje.
28 MARCA 2017
10 STYCZNIA 2017
8 STYCZNIA 2017
27 GRUDNIA 2016
23 GRUDNIA 2016
8 LISTOPADA 2016
5 PAŹDZIERNIKA 2016
20 CZERWCA 2016
Wszystkie wpisy