Zebry, amerykańska koszula i ta sama mina na każdym zdjęciu.
Dzisiaj bardzo miły dzień.
Wstałam niezwykle wcześnie jak na mnie, bo już o 9:30 i udało mi się załatwić parę spraw rano.
Potem ekspresowy super szoping z Natalią.
Zawsze jak z nią jestem to udaje mi się znaleźć coś fajnego, taki ma talent.
Potem 'Panaceum' z Dominiką i Martą, z jednej strony film bardzo ciekawy,
z drugiej miałam wrażenie, że zaraz zasnę.
Obiecałam sobie, że cały weekend będę czytać, ale coś mi to chyba nie wyjdzie.
Jutro znowu cały dzień poza domem, a dzisiaj pewnie ten wieczór przesiedzę na tumblrze.
Trochę się wszystko komplikuje.
Myślę o kimś o kim nie powinnam i nie za bardzo wiem jak sobie z tym poradzić.
Olcia ostatnio bardzo podniosła mnie na duchu, pewnie nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Cieszę się że ktoś mnie wspiera i pokazuje mi, że zawsze jest jakaś alternatywa od tego popularnego stylu życia.
Od razu łatwiej pozbyć się wyrzutów sumienia.