Widzę jak czas wyrył nam przeszłość
na twarzach widać, że coś nam uciekło
powtarzasz nie raz, że koniec z tym
co masz mi za złe, bo to nie film
i jak nie pamiętać o tych których znam?
Gdy patrzę na zdjęcia i widzę ich tam,
patrzę w telefon, mam numer ciągle,
żaden od lat nawet nie stał koło mnie
wiem, że tak bywa,
życie nam różne tu partie rozgrywa
i w całej tej mojej wiedzy chyba
nie umiem zapomnieć o nich, wybacz
jeden ma dziecko, drugi jest dzieckiem wciąż,
trochę śmieszne, co?
niejedną pannę tu mijam po barach
i nie patrzy na mnie, bo nie jest tam sama
jej chłopak wie kim jestem i przez to
obserwuje ją zbyt często
wie, że kobiety tu lubią raperów,
a w moim mieście jest ich tak niewielu
Znikam przy barze, gadam z barmanem
leję mi wódę, jak stać mnie akurat
i czas mi pokaże jak mam przejebane
jeśli jakimś cudem nie utonę w bzdurach
widzisz mnie tam
i gadam tu czasem z kimś przy kielichu
to nie jest tak, że przed czymś uciekam
choć znów z baru wychodzę po cichu
po co mi salwy?
Nie lubię sztucznych uśmiechów w ogóle
Świat dla mnie wtedy traci barwy
nie chcę udawać nikogo jak dureń