moje dwa Skarby ;*
od lewej: ja, Martynka i Anusia.
mam nadzieję, że Martyna tego zdjęcia nie zobaczy, bo będzie kazała je stąd usunąć :P
szaro, smutno i ponuro.
za oknem - beznadziejnie!
w sercu - również.
myśl przewodnia dzisiejszego dnia:
'nie ten, to następny...
i weź spokojnie żyj.
myśl.
czuj.
funkcjonuj...
dam radę?
życie po raz kojeny pokazuje mi, jak to los się nami bawi. jak to daje, później zabiera. ale... wszystko ma swój sens - prawda? ja w to głęboko wierzę. wiem, że się pozbieram, że powstanę. a w sumie - wcale nie upadłam. skoro GO nie ma, znaczy, że to nie był TEN, który jest mi pisany.
jestem pieprzoną materialistką. pieprzoną wredotą. pieprzoną marduą. pieprzoną chamką.
kocham i nienawidzę samej siebie.
pokochałam tą czcionkę i tą kursywę <3
dziękuję BARDZO tym, którzy są teraz przy mnie ;*****
angielski. i niemiecki <3
chyba dzisiaj coś poczytam...
aa... chyba na trochę zawieszam mojego photobloga. przenoszę się na zwykłego bloga. tam będę się nad sobą anonimowo użalać. dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają/zaglądali/zaglądną :)