Malowane po chodnikach serca dawno zmył już deszcz.
Nie jestem elokwentna, nie mam daru bycia otwartą, aczkolwiek słowa stały się niebywale ważna częścią mojego życia. Znajduję w nich cząstkę uczuć, które tylko w taki sposób umiem wyrazić. Nie jestem nadzwyczajnie ckliwą osobą, ale każdy ma w sobie cos z wrażliwego człowieka. Mozę dla tego w mojej niebanalnej jaźni nie odczuwam euforii ze spędzania swojego wolnego czasu, może dlatego zadufana w sobie tkwię w lenistwie. Może, nie wiem.
Któregoś dnia w moich oczach zaiskrzy sie ten blask. Ten ,którego pod dostatkiem ma tak niewiele par.
Dlaczego tak narzekacie na życie płacząc z powodu tego, że ktoś nie odwzajemnia waszych uczuć? to nie koniec świata, gorszą tragedią jest brak osoby, którą można pokochać.. to wręcz nieporównywalny ból, choć wydaje się to śmieszne.
Napiszę sobie na czole 'Wbrew pozorom jestem delikatna i mam uczucia.' to może zaczniesz mnie traktować jak człowieka.
Wypijmy za wszystkich ukochanych , którzy zmienili się w łamaczy serc . za wszystkie kocham , które tak szybko straciły swoją magię . za wszystkie łzy , zatopione w kieliszkach i przepalone papierosami . oraz za żegnam , które niszczyły nie tylko nasze życie , ale również doprowadzały do destrukcji serca .
Cierpiałam w ciszy żyjąc chwilą, a każda chwila była dla mnie wiecznością, którą zalewał bezbrzeżny ocean moich łez. Cierpienie jest sztuką, tyle że przecież serca nie lubią cierpieć.
Bo ja znam takie ćwiczenie. Zginasz palce na dłoniach, prostujesz tylko wskazujące, przystawiasz do kącików ust i unosisz je w górę. Widzisz już ten cudny uśmiech na Twojej twarzy?
Niby już się przyzwyczaiłam do tych ciągłych rozczarowań , a za każdym razem boli tak samo.
Nikt by nie uwierzył, jak mnóstwo łez mieści się w kobiecych oczach.
Chciałabym Ci napisać, że wyjeżdżam i już mnie nigdy nie zobaczysz, że jestem śmiertelnie chora i zostało mi kilka dni życia, że potrącił mnie samochód i trafiłam do szpitala albo, że krztuszę się powietrzem, bo Ciebie przy mnie nie ma, coś, cokolwiek, żebyś tylko się przejął, żebyś się kurwa zainteresował.
Na brzuchu, na boku. na plecach. sprawdzam, jak najwygodniej się tęskni.
Najgorsze , są chwilę , gdy przestajesz być silny . Kiedy rozumiesz , że nie masz szans zwyciężyć , chociaż do tej pory byłeś przekonany , że Ci się uda . Gdy siedząc na parapecie , z papierosem w ręku , patrząc na krople deszczu delikatnie uderzające w okno , zdajesz sobie sprawę , że nie masz nic . Gdy każdą piosenką przypomina , Ci o tym , że do niczego nie dążysz . Najgorsze , są chwilę , kiedy wolisz , umrzeć , niż żyć .
To podłe uczucie wiedzieć, że nie można nic zrobic, a tęskni się z całego serca i jeszcze mocniej.
Cudownie jest budzić się ze świadomością, że z dnia na dzień będzie tylko lepiej.
Ty zawsze byłeś. Po prostu przyszedłeś z ulicy i tak już zostało. Odkąd Cię kocham, zawsze byłeś. I przedtem też. Bo tak naprawdę to nie było "przedtem" przed Tobą.
Gdy jesteś wszystko inne zostaje gdzieś daleko. bo czuję się spokojniejsza i bardziej pewna jutra. bo Twój uśmiech sprawia, że moje myśli są spokojniejsze, bardziej rzeczywiste i poukładane.
Tutaj miał być piękny tekst o prawdziwej , szczerej , bezinteresownej , jedynej, wyjątkowej, nie znającej granic i trwającej do końca życia miłości. Niestety - autora dopadła pieprzona rzeczywistość i reszta jego przemyśleń nie nadaje się do publikacji.
Uwielbiam ten moment kiedy go nie zauwazam a on obejmuje mnie od tylu calujac w policzek. Kiedy wpada do mnie jak mam zly dzien i krzyczac ''ogarnij sie leniu'' wyciaga mi z szafy ciuchy i tuszuje mi rzesy, kiedy nie mam ochoty wychodzic a on za nogi wydziera mnie z pokoju, kiedy robi mi kisiel przypominajacy wode, kiedy odbiera za mnie telefony splawiajac dziecinne kolezanki z klasy, kiedy daje mi papierosa jak widzi, ze sie zdenerwuje tylko po to aby nie meczyc sie z moim humorem, kiedy odprowadza mnie do domu mimo iz powrót zajmie mu bita godzine. Kocham w nim to, ze nie jest jak ci inni i nie wstydzi sie okazywac uczuc przed kumplami, kocham te pozegnania kiedy nie chce wypuscic mnie ze swoich ramion i kocham w nim to ze czesto slysze z jego ust ''dziekuje ze jestes''. Albo jestem tak w niego zapatrzona albo jest idealem.
+DODAJCIE DO ZNAJOMYCH
+KLIKAJCIE 'FAJNE'
+KOMENTUJCIE :)