Za każdym razem, gdy się z kimś rozstajesz, zostawiasz u tego kogoś kawałek swojej duszy, a ten ból to brak tego kawałka. Boli, bo jest u kogoś innego. Ten kawałek kiedyś się odbuduje, ale to strasznie długo trwa.
Skłamałabym twierdząc że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni gdy jest w każdej godzinie i takie godziny gdy jest w każdej minucie. Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić się z jego imieniem na ustach.
nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach
Tęskniła za Nim, to było tak silne uczucie, że powodowało niemal fizyczny ból. Czuła, że musi Go zobaczyć w przeciwnym razie umrze.
bo wlasnie o to chodzi. zeby ktos przy tobie byl - nawet kiedy szukasz w nocy malego zagubionego kotka. nawet jak swieczka sie nie pali.
Siema skarbie, nie wiem czy słyszałaś, ale kosmici przylatują dziś porwać 100 najpiękniejszych kobiet na świeci . Ty odpoczywaj spokojnie, chciałam się tylko pożegnać.
Pamiętacie tamte czasy? Gdy dla chłopaków zabawa w dom nie miała podtekstów erotycznych, na ognisko zamiast pół litra brało się kiełbaskę, a na smutki nie nikotyna, lecz słodycze były najlepsze ? Tak. To było dzieciństwo.
- Wiesz jak się robi potwory?
- Nie.
- Tatusia spytaj.
uwielbiałam, kiedy wstaje wcześniej ode mnie, by przygotować nam śniadanie na tarasie. robi cudowną jajecznicę i zawsze w niewielkim wazonie stały świeżo zerwane stokrotki z ogrodu. tak cudownie dba o to, żebym dobrze rozpoczęła dzień.
kogoś, kto odprowadzi wieczorem pod dom, żeby się upewnić, czy aby bezpiecznie wracam, w każdej chwili będzie kontrolował, czy się uśmiecham, kto będzie pisał 'dobranoc' i 'dzień dobry', kto będzie podjadał kanapki i robił herbatę z cytryną, kogoś, kto będzie pukał do drzwi codziennie bez względu na godzinę, z kim można będzie leżeć na poduszce głowa przy głowie i w lato spać pod jednym kocem..., kto umie przytulać i umie znikać kiedy potrzeba, ale tylko na niby, schowany za rogiem czekać na moment, w którym będzie mógł znowu położyć głowę na kolanach, z kim można czytać książki i oglądać filmy, a później godzinami o nich rozmawiać, kogoś, kto rzuca śnieżkami w okno i w letnie noce zabiera, żeby oglądać gwiazdy, kto pilnuje, kto opiekuje się, kto mówi, że tak, że nie, że uważaj, że pamiętaj i że nie marudź .
Tęskniła za czasami, kiedy był przy niej. Kiedy mogła w każdej chwili potrzymać go za rękę, czy pocałować. Chciała żyć normalnie, pogodzić się z tym, że jego już nie ma, że on nie żyje. Każdy wieczór spędzała siedząc na podłodze, płacząc i zastanawiając się, czy kiedykolwiek się z tym wszystkim pogodzi. Myślała o nim, cały czas. Za każdym razem, kiedy się budziła, kiedy patrzyła na pościelone łóżko po jednej stronie, kiedy szła do szkoły, kiedy spotykała się ze znajomymi - tęskniła. Patrzyła na telefon, mając nadzieję, że zadzwoni, przecież zawsze to robił. Ale on nie dzwonił, jego już nie było. Przez cały ten czas sekundy dłużyły się niemiłosiernie. Z każdą minutą brakowało go bardziej. Tamtego dnia straciła wszystko, co kochała. Straciła go, trzymając go za rękę, całując w czoło i mówiąc 'kochanie, wyjdziesz z tego'.
Ludzie mówią, że rozumieją, przez co przechodzisz, ale to nieprawda. To niemożliwe. Jak mogą cię rozumieć, skoro ich życie płynie wciąż tym samym rytmem? Ja budziłam się w nocy i widziałam jego twarz na suficie. Wyobrażałam sobie, że słyszę jego głos na schodach. Wybuchałam płaczem w nieodpowiednich momentach, a gdy zaczynałam płakać, nie potrafiłam przestać. To było potworne.
kiedy będę miała siwobiałe włosy, brunatne plamy na dłoniach i setki zmarszczek, moim największym marzeniem będzie spojrzeć w jego oczy i wyszeptać zmienionym przez czas głosem : 'jesteś najpiękniejszym, co mnie w życiu spotkało.'
Czasami lepiej jest udawać, że się czegoś nie widzi. Lepiej jest opuszczać wzrok, kiedy widzisz, że patrzy na inną. Lepiej jest zamykać oczy, kiedy z nią rozmawia. Lepiej jest zatykać uszy, kiedy mówi o niej w tak ciepły sposób. Lepiej jest udawać, że nie wiem o jego kłamstwach, o tym, że w piątkowe wieczory nie chodzi na mecze, a z tą szmatą do łóżka. Lepiej jest wmawiać sobie, że czasami o Tobie myśli, że Cię kocha. Uwierz - lepiej.
budzę się w środku nocy, szukam po omacku jego dłoni. czuję ciepły oddech na mojej szyi. 'jestem obok, skarbie. zostaję z Tobą na zawsze' - szepcze, aksamitnym dotykiem muskając moje palce.
jest dla mnie jak obsesja na punkcie odchudzania dla anorektyczki, jak ostatnie krople wódki dla alkoholika, jak muzyka dla instrumentalisty, jak amfetamina dla narkomana. jest moim najpiękniejszym uzależnieniem, w które coraz bardziej się zanurzam.