Kurcze, ale mi się włączyły wspomnienia... z moim Otto...
..spędzone przy nim chwile...
i w nim...
te przygody.. On mnie rozumiał,
znał wszystkie moje sekrety..
...a ja go sprzedałem :[
Zmieniłem go z białoszarego brzydactwa w śliwkowo fioletowe piękno :(
http://www.polskajazda.pl/Samochody/Trabant/1.1/4914