to zdjęcie ma jakiś rok, nie wiadomo jak zrobione i wgl ale jakoś mnie ono urzekło strasznie :D ma coś w sobie takiego. no więc tak, słoneczko świeci, pogoda dopisuje. dzisiaj trzeba iść do kościoła po płytki ze zdjęciami z bierzmowania. em, powiem szczerze, że nie bardzo wiem już co sie dzieje. pogubiłam sie w tym wszystkim. jakoś nie mam ochoty na najprostrze czynności. mam tylko nadzieje, że nie wyprowadze sie na Śląsk. dobra, bo gadam już bez sensu, 3majcie sie :*
pozwól naprawić mi to, co we mnie zepsute, a będę twoja, kiedy pokonam smutek.