Nie wiem sama na co liczę. Na rozmowę ? Spotkanie ? Jednak wiem, że jest mi ciężko z tym cholernym stanem rzeczy.
Nie wyobrażam sobie tego. Ale to już nie ode mnie zależy.
Za chwilę znowu zobaczę mordki moich ludzi. Znów będziemy się śmiać, bawić i pić ruskie szampany, mimo, że zarzekamy się, że ma ich nie być. Znowu będzie dobrze. Mimo, że Nasze drogi powoli się rozchodzą. Będzie dobrze !
Asixonie ! <3