To ostatnia niedziela,
moje sny wymarzone,
szczęście tak upragnione
skończyło się.
To ten, no ten tego, że ten, no wiecie. Ostatnia Warszawa w tym roku. Koniec sezonu. Złoty Kask nie jest taki złoty, na głowie tego, kto nie jest złotem. I takie tam różne. (To mi się udało!) Mimo wszystko, było dobrze.