Chciałabym, żeby on kiedyś zdał sobie sprawę, że mógł mnie nieć a nie miał. Żeby żałował, że ja wyciągałam do niego rękę, a on jej nie dostrzegł. Chciałabym, żeby on kiedyś miał świadomość tego że stracił coś bardzo cennego.
zaraz wracam. nie wrócił.
pewnego dnia, w końcu zdam sobie sprawę, że nie wszystkie pocałunki są magiczne, że uśmiech nie musi oznaczać szczęścia i że "kocham cię" rzucane w każdą stronę, nie ma kurwa żadnej wartości.
pamiętasz mnie? kiedyś podobno znaczyłam dla Ciebie wszystko.
Pamiętasz te serduszka na końcu zeszytu od matmy z Twoim imieniem w środku? To zapomnij. Teraz pokrywa je gruba warstwa korektora.
Mówią, że dziewczyny są skomplikowane kurwa, spójrz na Niego.
nie chce nawet marzyć o tym, że mnie kiedyś polubisz. ale wiesz co? tak sobie myślę.. gdybyś mnie pokochał to nic by ci się nie stało. kurde zapomniałam, że to rzeczywistość.
To zabawne uczucie, kiedy rozsadza Cię od środka. I zamiast krwi w żyłach czujesz przepływające imię tej osoby...
nadchodzi dzień, kiedy robisz makijaż tylko dlatego, że jest on zdecydowanie najmocniejszym argumentem na to, aby powstrzymać się przed płaczem.
nie ukrywam.. najchętniej napisałabym ci wszystko to, co w tej chwili czuję. jednak gdy już zbieram się na tą odwagę, jestem w stu procentach pewna, że mogłabym to zrobić nagle coś mnie powstrzymuje, brakuje mi słów, którymi mogłabym to opisać..
paradoksalne, że przez te przyjemne wspomnienia cierpimy najbardziej.
popatrz jak perfekcyjnie się niszczymy, ziom
życie jest za krótkie, żeby zmarnować je przez jakiegoś skurwysyna w tak młodym wieku, kochana.
Powiedziałeś, że nie jesteś osobą dla mnie. To wystarczyło..
Przypomnij mi jaki byłeś wtedy, kiedy Ci choć trochę zależało.
MAM WYJEBANE - czyli zajebiście mi zależy i cholernie się przejmuję , ale wstydzę się do tego przyznać.
to smutne, że nie widzisz już w moich oczach siebie.
Za jakieś osiemdziesiąt lat wiem, że wrócisz. Choćby na mój pogrzeb, ale wrócisz.
Jeśli kocha się tylko raz, to ja już zmarnowałam swoją szansę na zwykłego skurwysyna.
- szmata!
- byłam nazywana gorzej!
- niby jak?
- Twoją dziewczyną...
- jak wyglądam?
- wiesz, jak to mówią... gówna pudrem nie zakryjesz :)