wszystko znów wraca jak bumerang.
wraz z jesienią i ochłodzeniem klimatu.
wyczuwam swego rodzaju zagrożenie
nie wiem tylko, z której strony nadchodzi i co ze sobą niesie
mocne postanowienie poprawy
obietnice składane przed lustem
wracamy do punktu wyjścia, z tym, że jak to ktoś mądry powiedział
ten punkt wyjścia już nie jest tym samym punktem co wcześniej
więc i z pętli jaką zataczam robi się linia prosta
bo wszystko ulega zmianie
znów to samo!
panno D. witam Cię z otawrtymi ramionami
pora pójść na zakupy, tylko gdzie dostanę to czego potrzebuję?
czasem warto mieć coś w zamrażalniku na czarną godzinę
więc gdzie dostanę skalpel/żyletkę żeby przeprowadzić operację na otawrtym sercu?
kolejna lekcja. kolejne wnoski. kolejne ślady pozostawione na niewidocznych polach dla pozostałych.
jedna wielka tajemnica. JA.
uczucie rozczarowania
śniły mi się dzisiaj dwie spadające gwiazdy ...