No więc gdzieś trzeba to co się myśli napisać więc zrobiłem te konto, zostaje tu anonimowy. Na serio mam dość tych internetowych przyjaźni i tak dalej bez końca. Życia prywatnego też mam dość, wszyscy są fałszywi, wszyscy cię ignorują. Jedyne co mam to swój rower i aparat. Nie raz mam chęć wziąć te dwie rzeczy i gdzieś daleko pojechać. Zdala od tego wszystkiego, kto z was co to teraz czytacie ma sytuacje jak ja? Nikogo w świecie realnym. I fałszywych przyjaciół przez neta?