wczoraj naładowały(śmy) mi akumulatorki. niczym specjalnym, samą obecnością, otoczeniem i aurą jaką tworzyły(śmy) razem i każda osobno. możliwość odgreagowania po babsku, jest nieodłącznym elementem egzystencji i motorem napędowym jednocześnie! :)
kolejny raz dostałyśmy jak na dłoni dowód,
który pokazał, że idziemy za sobą w ogień,
i w każdej sytuacji jedna za drugą zawsze stanie murem!