Hai. Wiem ze zdjecie chujowe i w ogole do dupy, ale nevermind, pozniej wstawie cos swojego. Skoro udało mi sie wreszcie zmobilizowac, zeby cos tu napisac, to moze w koncu uda mi sie zmobilizowac do czegos innego, biczys! Do tego, do czego wszystkie dązymy, nie? Do perfekcji. Hm, nie zamierzam sie lansowac glodowaniem i wymiotowaniem jak niektorzy, bywa. Chce po prostu osiągnąc upragniony cel i licze, ze starsze 'ciocie dobre rady' mi nieco pomogą. Sprawa jest w sumie jasna. Brzuch. Wielkie otłuszczone piździelsko plus boki, łoł. Nóg sie nie czepiam, chociaż uda.... No nic trzea się wziąć za siebie. Czekam na wasze wypowiedzi yoł :D
No nic spadam wysuszyć kłaki i do mojego < 3